Kilka lat temu przywrócono szkoły kształcące techników weterynaryjnych a w weterynaryjnych zakładach leczniczych, powoli zaczęło pojawiać się więcej tzw. personelu technicznego.
Czy wystarczająco ? W mojej opinii, nie.
Z czego to wynika ?
Z rozmów przeprowadzanych z właścicielami lecznic, mogę wysunąć wniosek, że lekarze nie do końca są przekonani do zatrudniania pracowników, którzy nie są lekarzami.
Wynika to z faktu, że początkowo rozwijające się mniejsze zakłady, decydują się na zatrudnienie pracowników po to, żeby odciążyć siebie z ilości godzin spędzanych w pracy lub po to, aby wydłużyć godziny pracy placówki. To jest możliwe tylko w przypadku, kiedy zatrudnimy innego lekarza, bo jak wiadomo, technik nie może samodzielnie przyjmować i leczyć pacjentów.
W późniejszym etapie, niestety nadal poszukujemy do pracy kolejnych lekarzy, bo wraz z rozwojem placówki przybywa pacjentów. Dodatkowo pojawia się problem urlopów wypoczynkowych i chorobowych, więc znowu potrzebujemy kolejnych lekarzy. Niestety wiąże się to też z tym, że często obowiązki, które przejmują kolejno przyjmowani, często bardzo młodzi lekarze, to obowiązki technika, które nie do końca powinny do nich należeć. Dodatkowo zdarza się,że zakładu leczniczego nie stać na to, żeby zapłacić lekarzom satysfakcjonującą pensję, co wraz z mało ambitnymi wyzwaniami, często kończy się frustracją pracowników. To wszystko ma wpływ na zwiększoną rotację, a to jak wiadomo, nie służy firmie. W ten sposób wpadamy w tzw. błędne koło, poszukując wciąż nowych lekarzy, mając równocześnie świadomość, że może nam się nie udać, zatrzymanie ich na dłużej. Często jest to przyczyną rozczarowania pracodawcy i wzrastającą niechęcią do kształcenia kolejnych lekarzy.
Dlaczego warto jest przemyśleć zatrudnienie większej ilości osób na stanowiskach technicznych zamiast kolejnych lekarzy?
Osoby zatrudnione na stanowiskach technicznych, najczęściej mocno identyfikują się ze swoim miejscem pracy, co jest widoczne w ich bardzo silnym zaangażowaniu oraz dbaniu o wizerunek firmy. Osoby techniczne również rzadziej podejmują decyzję o zmianie pracy. Zwykle są mniej roszczeniowe, chętniej wykonują dodatkowo zlecane im prace, szybko i chętnie się uczą nowych obowiązków. Z moich obserwacji wynika również, że często mają bardzo dobry kontakt z klientem, dobre podejście do pacjentów i duże zdolności manualne. Największą wadą tego stanowiska, jest brak możliwości samodzielnego przyjmowania pacjentów. Jednak odnoszę wrażenie, że stanowczo nie docenia się ich w możliwości usprawnienia i przyspieszenia wizyt, co mogłoby być w pewnym sensie rekompensatą.
Jakie obowiązki mogą przejąć osoby techniczne?
Przede wszystkim, są nieocenioną pomocą w gabinecie począwszy od fachowego przytrzymania pacjentów, wykonywania podstawowych badań/pomiarów, przez podawanie leków, pobieranie krwi, aż do przygotowywania pacjenta do zabiegu i / lub innych skomplikowanych procedur diagnostycznych.
Drugą działką, w której świetnie sprawdza się technik weterynarii czy pielęgniarka, jest asystowanie do zabiegów, dbanie o salę operacyjną i pacjenta podczas zabiegu i po jego zakończeniu.
Kolejne funkcje to opieka nad szpitalem czyli monitorowanie pacjentów, podawanie leków, kosmetyka ran, wyprowadzanie zwierząt.
Osobnym tematem, który często przypada osobom na tym stanowisku są zamówienia leków i innych artykułów, wykorzystywanych przez dany zakład, oraz kontakty z hurtowniami, a czasem nawet z przedstawicielami firm. Część osób na tych stanowiskach, jest odpowiedzialna za tzw. pierwszy kontakt z klientem, obsługując recepcję, co w wielu przypadkach ma wpływ na to, czy dany klient wróci do nas, czy nie.
Jak widać obowiązków, jakie może pełnić technik weterynarii czy też osoba o podobnych wykształceniu, pracująca na tym stanowisku, jest całe mnóstwo, a ich waga, dla funkcjonowania i sposobu postrzegania naszej firmy, jest naprawdę znacząca.
Dlaczego zatem tak wielu właścicieli lecznic, nie jest przekonanych do zatrudnienia personelu technicznego ?
Może dlatego, że zanim nie zaczniemy z nimi współpracować, to nie mamy świadomości, jak mogą być dla nas przydatni.
Drugi, równie częsty powód, to fakt, że nie potrafimy do końca policzyć ich wkładu w zyski firmy. Lekarz weterynarii generuje zysk albo przynajmniej powinien to robić (inna sprawa, że nadal niezbyt często jest to sprawdzane mimo, że mamy do tego narzędzie jak np. klinika xp.)
Inaczej sytuacja wygląda z osobami na etatach technika czy pielęgniarki, bo jak policzyć asystowanie przy zabiegu, opiekę nad szpitalem, podawanie leków czy tworzenie i pilnowanie zamówień. Wszystkie, wyżej wymienione czynności, często nie mają bezpośredniego przełożenia na zarobki firmy, ale są możliwe do wyliczenia, jeśli policzymy zaoszczędzony dzięki temu czas. Niestety rzadko jest to robione i w związku z tym zdarza się, że praca personelu średniego, nie jest odpowiednio doceniana . Jedyną sytuacją, kiedy łatwiejsze jest oszacowanie pracy tej grupy, jest recepcja ale tu też powstają spory, czy towar sprzedała osoba na recepcji czy lekarz podczas rozmowy w gabinecie.
Na koniec chciałabym napisać moje osobiste zdanie na temat zatrudniania personelu technicznego.
Ja osobiście jestem przekonana o zasadności takich działań z wielu różnych względów.
Najważniejsze z nich to :
- Nieoceniona pomoc dla lekarzy w przyjmowaniu pacjentów i dbaniu o nich.
- Skrócenie czasu wizyty.
- Możliwość odpowiedniego zarządzania poczekalnią i kierowaniu ruchem, a w konsekwencji zmniejszenie kolejek.
- Oszczędność czasu związana z zamawianiem leków, ich rozpakowywaniem i dbaniem o stany minimalne.
- Profesjonalna pomoc przy zabiegach, od przygotowania sali operacyjnej, do wydania zwierzęcia po zabiegu do domu.
- Duże zaangażowanie w pracę i identyfikowanie się z firmą co ma ogromny wpływ na wizerunek naszej firmy, oraz na to, czy klient wyjdzie od nas zadowolony i będzie chciał wrócić.
To wszystko składa się na wzrost satysfakcji właścicieli z naszych usług, a co za tym idzie, budowanie grupy lojalnych klientów, czyli największego majątku każdej firmy.
Jaka jest więc odpowiedź na pytanie :
Czy opłaci nam się zatrudnienie technika weterynarii ?
Jak najbardziej tak, a w przyszłości przestaniemy sobie nawet wyobrażać, jak
mogliśmy sobie bez niego poradzić.
Na koniec jedna bardzo ważna sprawa – nie zapominajmy docenić pracę, którą wykonuje personel średni. W moim odczuciu, częściej doceniani są lekarze niż personel średni. Zrozumiałe jest dla mnie, że z założenia lepiej wynagradzamy lekarzy, chociażby ze względu na poziom ich wykształcenia, ale pamiętajcie o tym, aby doceniać i szanować wszystkich pracowników, uczciwie oceniając ich pracę i wkład w dobro firmy.